"Będzie pamiątka moja na wieczny czas stała,
Bo nie żył, po kim piękna pamięć nie została".
Szymon Szymonowic
Ks. Stanisław Brzóska, jeden z przywódców powstania styczniowego na Podlasiu, urodził się 30 grudnia 1834 r. w Dokudowie, nieopodal Białej Podlaskiej, w rodzinie drobnomieszczańskiej.
Z domu rodzinnego wyniósł znajomość czytania i pisania. Dało mu to możliwość podjęcia nauki w ówczesnym gimnazjum w Białej Podlaskiej.
W 1851 roku Brzóska udał się do Kijowa, by na tamtejszym uniwersytecie rozpocząć studia medyczne, które po 2 latach porzucił.
Zamiast być lekarzem ciał, postanowił zostać lekarzem dusz. Jesienią 1854 r. rozpoczął naukę w Seminarium Duchownym w Janowie Podlaskim.
Po święceniach kapłańskich w 1858 r. skierowano go do pracy w charakterze wikarego do parafii w Sokołowie Podlaskim. 11 kwietnia 1860 roku władze diecezjalne zdecydowały o przeniesieniu ks. Brzóski do Łukowa.
10 listopada 1861 r. wygłosił kazanie o pszenicy i kąkolu, zawierające liczne akcenty narodowe i patriotyczne. Oskarżony o podburzanie ludu przeciw władzy został aresztowany przez władze carskie i oddany pod sąd polowy w Siedlcach. Skazano go na 2 lata twierdzy. Po licznych interwencjach wyrok zmniejszono do trzech miesięcy. Wiosną 1862 roku ks. Stanisław wyszedł z twierdzy w Zamościu i wrócił do Łukowa. Nie zaprzestał jednak podjętej wcześniej działalności rozbudzania świadomości narodowej.
Jesienią 1862 roku społeczeństwo powiatu łukowskiego zaczęło tworzyć tajną organizację spiskową. Ksiądz Brzóska, jego bliski współpracownik ks. Adam Słowiński i wielu innych duchownych znaleźli się w szeregach konspiracji przygotowującej powstanie. Centralny Komitet Narodowy powołał księdza Brzóskę w skład podziemnej administracji powstańczej.
W styczniu 1863 r., tuż przed wybuchem powstania styczniowego, ks. Stanisław Brzóska został wybrany naczelnikiem wojskowym powiatu łukowskiego.
W momencie wybuchu powstania ( z 22 na 23 stycznia 1863 r.) otrzymał zadanie zaatakowania garnizonu wojska rosyjskiego stacjonującego w Łukowie.
Siły powstańcze składały się z około 350 mieszczan łukowskich oraz włościan i szlachty z okolicznych wsi. Po początkowym sukcesie Brzóska wraz z powstańcami zmuszony został do wycofania się. Na placu bitwy pozostało 3 zabitych i 25 rannych żołnierzy rosyjskich oraz 4 zabitych i 3 rannych powstańców.
W dzień po walce zatrzymano wielu podejrzanych o uczestnictwo w napaści na garnizon. Zdekonspirowany ks. Brzóska nie mógł zostać w Łukowie. Udał się do oddziału Walentego Lewandowskiego, w którym zaczął pełnić obowiązki kapelana, biorąc bezpośrednio udział w akcjach zbrojnych.
Po przegranej bitwie pod Siemiatyczami ks. Brzóska wraz ze swym dowódcą nadal prowadził działalność partyzancką na Podlasiu. Brał udział w potyczkach pod Woskrzenicami i Gręzówką.
14 marca 1863 r. w czasie całodziennego boju o pałac w Staninie został ranny w nogę. Pierwszej pomocy udzielono mu w szpitalu w Łukowie. Dalszą rekonwalescencję przeszedł we wsi Zwola pod Żelechowem.
Tam spotkał się w czerwcu 1863 r. z komisarzem Rządu Narodowego na województwo podlaskie, Antonim Skotnickim. Dostarczył on Brzósce nominację na Naczelnego Kapelana Wojsk Powstańczych w randze generała. Równolegle z nominacją otrzymał rozkaz dołączenia do zgrupowania Karola Krysińskiego. Jako kapelan spowiadał, odprawiał msze święte, głosił kazania, a także pomagał opatrywać rannych. Dowodził także 150 osobową kawalerią. Walczył pod Włodawą, Sławatyczami, Fajsławicami.
Po klęsce fajsławickiej ks. Brzóska zachorował na tyfus. Wyjechał do Różanki, skąd po miesięcznym pobycie przewieziony został do wsi Kępki niedaleko Łukowa. Tu odnalazł go dawny podkomendny, kowal z Łukowa, Franciszek Wilczyński. Po rozpadzie oddziału Krysińskiego, ks. Brzóska zaczął skupiać wokół siebie powstańców. Na przełomie roku 1863/64 nowo sformowany oddział liczył około 1000 żołnierzy. Na jego czele stanął ks. Brzóska, który dał się poznać jako zdolny organizator akcji powstańczych.
Wkrótce jednak oddział wpadł w ręce carskich żandarmów. Brzóska z pozostałą garstką powstańców postanowił przenieść się do Jaty. Rozległy kompleks leśny, obfitujący w tereny bagienne, dawał dobre schronienie. Stąd ciągłymi wypadami nękał nieprzyjaciół. Pojawiając się w najmniej spodziewanych miejscach, stwarzał pozór siły i szerzył ogólny postrach. Mimo licznych obław i zasadzek udawało mu się ich uniknąć.
W listopadzie 1864 r. rozesłano za nim listy gończe. Położenie oddziału stawało się coraz cięższe. Tropiny nieustannie przybył na tereny ziemi sokołowskiej. Tutaj stale zmieniał miejsce pobytu. Coraz bardziej zmniejszała się garstka ostatnich powstańców. Przy księdzu zostali tylko najbardziej wytrwali.
W dniu 29 kwietnia 1865 r. wieś Sypytki (gmina Sokołów Podlaski), w której ukrywali się ks. Brzóska i Franciszek Wilczyński, została otoczona przez Rosjan. W czasie ucieczki postrzelono i schwytano "ostatniego powstańca". Franciszek Wilczyński poddał się dobrowolnie. Aresztowanych odstawiono do Warszawy. Wyrokiem Sądu Najwyższego Brzóska został skazany wraz ze swym adiutantem Franciszkiem Wilczyńskim na śmierć przez powieszenie. Egzekucji dokonano 23 maja 1865 r. w Sokołowie.
Zginął z okrzykiem: "Żegnajcie bracia i siostry i wy małe dziatki. Ginę za naszą ukochaną Polskę, która przez naszą krew i śmierć...".
Zwłoki jego przewieziono do Brześcia i tam pochowano w jednej z fos w miejscu nieznanym.
LITERATURA
Karol Koźmiński, Ostatni wódz. Opowieść o ks. Stanisławie Brzósce, Warszawa 1963.
Tadeusz Krawczak, Ksiądz generał Stanisław Brzóska, Pruszków 1995.
Eugeniusz Niebelski, Na Bóg żywy, Bracia, nie zasypiajmy sprawy!" : rzecz o ks. Stanisławie Brzósce (1834-1865), Lublin 1995.
Józef Tomczyk, Przywódcy powstania styczniowego w lubelskiem i na Podlasiu : Leon Frankowski, ks. Stanisław Brzóska, Lublin 1992.